Longinus
Reaktywista
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Włodzienin
|
Wysłany: Pon 13:42, 04 Gru 2006 Temat postu: Moje fora, mój dzień, nasze fora, nasz dzień |
|
|
Każdy mój dzień zaczyna się podobnie. Otwieram swe śliczne oczęta, karmię koty, macham na przywitanie słoneczku oraz ptaszkom za oknem i dobudzam się z kawą, wchodząc na ulubione fora internetowe.
Całość zajmuje około czterdziestu minut. Uważam to za cywilizowany odpowiednik barbarzyńskiej, porannej gimnastyki. Nie wyobrażam już sobie życia bez kotów, kawy, machania słońcu i forów, w tym forum Nowej Fantastyki.
Rola forów jest dzisiaj nie do przecenienia. Z psychologicznego – a raczej psychologizującego – punktu widzenia to kapitalna forma do kreowania siebie. Odpada bowiem mnóstwo drobiazgów, które musimy kontrolować (mowa ciała, ton głosu, smród z ust i tym podobne), za to spontaniczna wypowiedź może zostać zminimalizowana. Kapitalną rolę odgrywa nałożenie maski (avatar), nadanie sobie nowego imienia (nick) i zdefiniowanie siebie/swojego nastroju w podpisie. Normalnie, jak w kabale. Otrzymujemy ekstrakt z człowieka, korespondujący z rzeczywistością o tyle, że niektóre cechy ulegają wzmocnieniu (czasem karykaturyzują się), ulegają odwróceniu lub zanikają.
Ceną są urocze zaburzenia komunikacyjne. Na poziomie praktycznym forum to spełnienie marzeń – wystarczy wejść pod właściwy adres, sformułować pytanie, a że przeciętny forumowicz to entuzjasta, odpowiedź okaże się szybka i celna. Dopiszmy do tego jeszcze słynne forumowe rozróby i awantury, siłą przypominające bójkę w saloonie na Dzikim Zachodzie, a zarazem niegroźne jak sędziwy ksiądz, zajadłe polemiki, forumokietę. Prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy przy pomocy kalekich środków, którymi dysponuje forumowicz, usiłuje wyrazić swoje stany i emocje, do których w realu potrzebuje pozawerbalnych środków wypowiedzi.
W sukurs przychodzą popularne emotikony. Operując nimi, słowem, podpisem i awatarem bez problemu można oddać zdziwienie, złość a nawet zachwyt. Spróbujcie jednak być uwodzicielskim, łagodnym, piorunującym, tajemniczym albo zrozpaczonym. Dla mnie to zupełnie niewyobrażalne, ale są tacy, który, w magiczny sposób robią takie sztuczki – jestem wówczas uwiedziony, złagodzony, zmiażdżony, ciekawy, lub przejęty. Tutaj objawia się słabość forum, czy tez jego odmienność, bo to, co w życiu wyrazimy jednym gestem – ot, założenie nogi na nogę – tu wymaga karkołomnych operacji. Forumowicze kombinują więc jak koń pod górę, a najprostszą metodą wydaje się być przywołanie powszechnie znanej sceny z filmu lub książki, powszechnie kojarzonej z określonym stanem emocjonalnym. ... Łukasz Orbitowski
:lol:
Post został pochwalony 0 razy
|
|