Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka

007

Do pana Leszka.A
Dopiero dzisiaj znalazłem pańską odpowiedź ma mego mejla.
Ukrył ja pan tak głęboko ze tylko przypadek sprawił że ją znalazłem.( [link widoczny dla zalogowanych] )
Niestety jest to tylko odpowiedź na jedno z moich pytań, na pozostałe mam nadzieję że się szybko doczekam.

Smutny

lechim

Czytam lutowy informator samorządowy GG,a w nim na stronach 5-6 obszerny artykuł"FINANSOWANIE ZADAŃ OŚWIATOWYCH W GMINIE GŁUBCZYCE".
Drobne uwagi:
- dlaczego nikt nie podpisał się pod tym artykułem
- brak danych zródłowych do statystycznych wyliczeń, nie posądzam autora o branie ich z "sufitu"
-niepokoi mnie liczba wykroczeń w Gimnazjum nr.2 ,jak podaje anonimowy autor artykułu wykroczenia tam w ostatnich dwóch latach przekraczają sumę razem wziętych w pozostałych szkołach podstawowych i gimnazjach w gminie.
I znów brak konkretów.Mowa trawa.

Determinator

A kto dzisiaj czytuje szmatławce?

ludzie samodzielnie myślący nie czytają michnikowszczyzny, nawet tej w lokalnym wydaniu.

Alien

Likwidują wam szkoły!
A co na to wasz Poseł?
Kto zwracał się do Posła o interwencje?

lechim

Z portalu Radia Opole:
30 stycznia 2011 11:43
"Kolejne spotkanie w sprawie likwidacji szkół
W Zopowych zorganizowano kolejne spotkanie w sprawie obrony likwidowanych szkół w gminie Głubczyce. Oprócz rodziców, nauczycieli i radnych opozycji pojawił się również Sławomir Kłosowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który chce tym tematem zainteresować samego premiera.

Zaproponowałem rodzicom, że skieruję pismo w formie interpelacji bezpośrednio do premiera. Może w takiej sytuacji ta interwencja zwróci uwagę, że państwo polskie, zwłaszcza na obszarach przygranicznych, zamiast się rozwijać to się zwija. Od likwidacji szkoły rozpoczyna się degradacja małej miejscowości – mówi poseł PiS.

Tymczasem rodzice nadal zapowiadają, że nie pozwolą zamknąć szkół. – Będziemy walczyć do samego końca. Teraz wszystko zależy od ludzi, którzy przyjdą na to spotkanie. Zmobilizujemy całą wioskę, położymy się w szkole i będziemy strajkować - zapowiadają rodzice.

W najbliższy piątek (04.02) o godz. 14:00 zostanie zorganizowana pikieta pod Urzędem Miejskim w Głubczycach. Organizatorzy szacują, że przyjdzie na nią kilkaset osób."
Ciekaw jestem czy w spotkaniu uczestniczył poseł z Głubczyc,przed wyborami samorządowymi tak bardzo był aktywny na spotkaniach wiejskich.
Chyba odpoczywa,ruszy niebawem przed kolejnymi tym razem parlamentarnymi.
Przed poprzednimi w roku 2007 zaczął poznawać nawet ludzi na ulicy.Przecież każdy głos się liczy.

lechim

A więc protestacja zorganizowana przez jak mnie się wydaje przy wydatnej pomocy NSZZ Solidarność Śląska Opolskiego z udziałem chyba liczby ponad 150 osób odbyła się na głubczyckim placu Jana Pawła.Pikietujący po odśpiewaniu Arki odczytali swoje postulaty,które również były wypisane na licznych transparentach.Pomimo ponawianych apeli nikt z Urzędu Miejskiego,a więc burmistrz i przewodniczący rady nie odważyli się wyjść do pikietujących rodziców,nauczycieli,uczniów,radnych i mieszkańców.Odczytano list posła PIS Sławomira Kłosowskiego do zebranych z poparciem ich żądań,oraz podano informację że poseł z Głubczyc nie odpowiada na listy z postulatami.Do kampanii ma jeszcze czas.
Liczna grupa protestujących udała się do Urzędu ,celem przekazania swoich postulatów.
Po wyjściu z UM sytuacja uległa zaostrzeniu,rozległy się krzyki"Hańba";"Referendum".
Na pikiecie zdementowano fałszywe informacje anonimowego autora w lutowym głosie Głubczyc"Finansowanie zadań oświatowych w gminie Głubczyce".
Postaram się do tego wrócić.

Z Krainy Włatcy Móch

Co z tymi 130 tysiącami?
Kto jest winien?
Kto powinien zwrócić miastu taką kasę?
Czy szukają winnego?

lechim

z portalu Nowy Ekran ku przestrodze:
"Jak budowano Orliki…
Skoro już NIK wzięła się za Orliki, sztandarowe wręcz dzieło naszego Premiera, to może i ja pozwolę sobie dołożyć co nieco.
Oglądałem budowę Orlików z dość bliska, na tyle, żeby mieć pojęcie jak to wygląda. A że dziś wszyscy oceniają na ile NIK miała czy nie miała racji stawiając zarzuty, na ile są poważne itp. To zabiorę i ja swój głos.
No to w skrócie. Najpierw sprawy techniczne.
Brałem udział w oględzinach, żeby nie rzec kontrolach budowy ok. 20 orlików. Na wszystkich były te same usterki. Postaram się je posegregować, aby nie wyszedł z tego jakiś misz masz, przepraszam tych, którzy technicznych spraw nie pojmą.
Dokumentacja – brak projektów wykonawczych, tzn. takich, które określają nie tylko co i jak zrobić, ale podają parametry materiałów do wbudowania (np. sztuczna trawa, taka a nie inna – pamiętacie, jak się okazało, że dopuszczalna jest tylko ta z Chin ?), podają sposób i zakres czynności niezbędnych do odbioru inwestycji i określają odpowiedzialność wykonawcy. To w sumie taki projekt rozbudowany o każdy ważny drobiazg, głównie z myślą, żeby nie wbudować byle czego, a potem się migać od gwarancji. Skutek – nie ma projektu, nie ma zasad gwarancji, nie ma winnego usterek, radźcie sobie sami…
Boiska – brak trwałego odwodnienia terenu, w przyszłości – zalewanie boiska, brak odprowadzenia wód opadowych (za mało i nieskuteczny drenaż, za mało i niewłaściwe lokalizacje studzienek, za małe przekroje rur i przyłączy do sieci. W kilku przypadkach brak w ogóle odwodnienia ! ) Skutek – murawa zalewana po każdym większym deszczu, po kilku miesiącach, może latach, całość nawierzchni kwalifikuje się do wymiany. Koszty – tak jak całe boisko od nowa…
Zaplecze – dowolność tzw. Kierownictwa ze strony głównego wykonawcy. Czyli tego, który wygrał przetarg na całość Orlika. To on zamawia w pośrednich firmach kontenery, zadaszenia itp. I to on wybierze sobie takie, które niby pasując do ogólnej koncepcji są najtańsze. No bo skoro nie ma ścisłych wytycznych, mamy dowolność. W efekcie na 20 boisk, 16 miało zaplecze w postaci kontenerów o jakości gwarantującej jakieś 3-4 lata. Potem nie ma prawa działać instalacja (za małe przekroje), do wymiany nie tylko wykładzina, ale całe podłogi ( płyta OSB niczym nie zabezpieczona przed wilgocią) , malowanie do poprawki – brak warstw ochrony antykorozyjnej, elewacja – wgniecenia i ubytki z czasu transportu i montażu , w efekcie całe ściany wręcz gniją. Przeszklenia nie zabezpieczone przed zaparowaniem (czyli nie tylko matowienie PCW , ale przede wszystkim wykraplanie pary wodnej wewnątrz zaplecza..tak sobie kap, kap, kap na wszystko). Brak wentylacji – tzn. kratki są, ale nie ma obliczeń wydajności, nawet na oko nie ma to sensu i zwyczajnie nie działa. W efekcie prawdopodobnie szybki grzybek, a zarazem wszystkie z tym związane kłopoty. A nasze dzieci dostaną alergii, astmy i wysypki ….Pomijam brak atestów na wykładziny , to już samo w sobie curiosum !
No i najciekawsze – fundamenty pod te „zaplecze” wręcz krzyczą o pomstę do nieba ! Na takich „klockach” betonowych w wykonaniu „pana Jasia” i jego betoniarki nie wolno by było postawić nawet straganu, co dopiero czegoś, co wymaga dokładności kilku milimetrów aby zachować szczelność i warunki montażu. Zainteresowanym służę zdjęciami – zamiast głębokości posadowienia 90 cm, jest 20-25 ; zamiast poziomu z dokładności +- 2 cm jest +- 10 , zamiast rozstawu w osi +-2 cm, jest i czasami 20 cm ! A potem w trakcie montażu podkłada się deski, kliniki, raz nawet śmieci ! I nie ma co się dziwić się, że nie dość że krzywe, to jeszcze się rozłazi na boki i przecieka !
No ale szczytem były zaplecza drewniane. W zamyśle zapewne w postaci tzw. budownictwa drewnianego (co samo w sobie nie jest niczym złym, wprost przeciwne ma sporo zalet) a w wykonaniu przypominało baraki z Oświęcimia. Zawilgocone ściany, brak izolacji, ubytki w izolacji cieplnej, odchodzące elementy warstw elewacyjnych, łazienki podłączone do sieci w sposób odwrotny, osłabianie elementów wycinaniem otworów w trakcie montażu-bo nie pasowało i setki innych bzdur. ( tak na marginesie, jedna z tych firm buduje/budowała na zlecenie samorządów domy dla powodzian, dopiero byście się zdziwili w czym ludzie będą mieszkać ! szkoda, że przyszli mieszkańcy zobaczą te domy już pomalowane, w życiu nie chcieli by w nich zamieszkać…)
Oświetlenie terenu, trybuny, ogrodzenia – tu mniej dziwnych przypadków, ale nagminne – zaniżanie wysokości ogrodzenia, niewłaściwe siatki ( tańsze, ale nie dostosowane np. do uderzeń piłką czy ciałem), oświetlenie w postaci lamp o złej (za małej) mocy itp. Itd.
W sumie, aż mi się nie chce przypominać…
No może jeszcze jedno – przy niektórych Orlikach powstawały korty tenisowe. Widzieliście kiedyś kort, o nawierzchni wyrównanej do +- 10 cm ?;: To dopiero będą „wyrównane mecze” !
Gwarancja i rękojmia – jaka gwarancja, jaka rękojmia, skoro w żądnym przypadku nie określono zasad zachowania gwarancji ? Skoro nie podano reguł, co wolno, co nie, jakie gwarancje producenta mają urządzenia (np. pompy wodne), kto i kiedy dokonuje przeglądów itp.
Jak tego nie ma – to nie ma napraw jeżeli wykonawca nie zechce ! ! A znacie takiego, co chce naprawiać własne buble jak nie musi ?!
Co najwyżej możemy się spotkać w sądzie , który oddali sprawę. Bo jeżeli nie wiecie, w polskim prawie są TRZY przepisy odnośnie gwarancji i rękojmi. I żadnych szczegółów. Prawo pozostawia szczegóły dla współpracy stron. A jak można twierdzić, że skoro inwestor Orlika odebrał, to znaczy , że jest dobry, a jak jest dobry, to po co naprawiać ? i tak dalej i tak dalej… temat rzeka. Rzekłbym legenda w polskim budownictwie…
Na koniec najciekawsze. Na tyle na ile zdążyłem się zorientować – KOSZTY.
Stosunek zarobku do kosztu dla podwykonawcy zaplecza – 200 % zysku
Dla wykonawcy nawierzchni i infrastruktury – ok. 150-200 % zysku
Dla podwykonawcy robót ziemnych, fundamentów – ok. 100% zysku
DLA GŁÓWNEGO WYKONAWCY, czyli tego który wygrał przetarg – ok. 250-350% zysku w stosunku do kosztów.
I jeszcze jedno – w żadnym przypadku, co do którego miałem dostęp, główny wykonawca nie robił NIC .
On tylko firmował, wygrywał przetarg i pilnował podziału prac. Taki sobie „Pan Nemo”, co to ma telefon, biuro i układy.
Nie mam pojęcia jak wyglądała budowa innych Orlików. Jak dla mnie , te dwadzieścia kilka wystarczyło, i jakoś nie za bardzo chce mi się wierzyć, że gdzie indziej jest lepiej. Tym bardziej, że te o których piszę widziałem w różnych rejonach Polski i w różnym czasie.
Podsumowując, to NIK ma jeszcze sporo roboty do wykonania. No chyba, że już wie, tylko nie ujawnia… "
Budowa w Głubczycach będzie kontynuowana wiosną.

lechim

Przeczytałem na portalu radia Opole:
"Doniesienie w sprawie pikiety w Głubczycach
Gmina Głubczyce złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie pikiety przeciwko likwidacji szkół, która 4 lutego odbyła się przed urzędem miejskim. – Chodzi przede wszystkim o udział w niej nieletnich i niezapewnienie im bezpieczeństwa – tłumaczy Jan Krówka, burmistrz Głubczyc.

Zdaniem władz gminy organizatorzy pikiety nie zapewnili nieletnim bezpieczeństwa – Dorośli muszą zapewnić bezpieczeństwo nieletnim – podkreśla burmistrz. Jak dodaje - o tym, czy zostały naruszone normy prawne, zadecyduje prokurator. – Powinniśmy rozmawiać, a nie wzajemnie się oskarżać – komentuje Piotr Pakosz, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność Śląska Opolskiego. I przekonuje, że doniesienie jest bezzasadne. – Te organy zostały powołane do rozpatrywania ważniejszych kwestii, dlatego ja się nie odwołuję do prokuratury, a przecież mógłbym, ponieważ stwierdzono, że zerwaliśmy rozmowy, co nie jest prawdą. Ale to prawo głubczyckie, specyficzne, które nie ma odniesienia w wielu sytuacjach do prawa obowiązującego w Polsce – mówi Pakosz.

W środę przed sesją rady miejskiej (16.02) również miała się odbyć pikieta, jednak burmistrz zakazał jej zorganizowania. Dodajmy, że radni dyskutowali o reorganizacji szkół pięć godzin. W trzech placówkach, przeznaczonych początkowo do likwidacji, w Klisinie, Grobnikach i Zopowcyh - zgodnie z decyzją radnych - będą funkcjonować klasy od I do III. Radni podjęli również uchwałę o stopniowej likwidacji Gimnazjum nr 2 i utworzeniu Gimnazjum w Pietrowicach Głubczyckich, jako oddziału zamiejscowego głubczyckiej szkoły."

Trudno uwierzyć,że stać włodarzy na styl"białoruski"wobec opozycji.Tam też odbywają se"demokratyczne"wybory i opozycja działa"demokratycznie".

lechim

Po pierwszej części relacji z sesji RM,widać pewność siebie GTW po "spacyfikowaniu" opozycji czyt.nie wydaniu zgody na pikietę,oraz złożeniu doniesienia do prokuratury.
Buta ta to:
- brak materiałów na sesję dla radnych w przewidzianym terminie
-żonglerka regulaminem przez Naumixa wspólnie w radcą prawnym
-brak odpowiedzi na niewygodne tematy w stylu 'tym się dzisiaj nie zajmujemy"

Wg GTW/grupy trzymającej władzę/jedynym sposobem na ratunek finansów gminy jest likwidacja szkół, a może całkowicie pozbyć się tego balastu.Wszak ekonomia jest ważniejsza od oświaty.
A już swoisty kuriozum w odpowiedzi na brak materiałów,że uchwała proponowana jest łagodniejsza od pierwotnych zamiarów.A więc w imię łaski Wieszatiela nie powiesimy lecz rozstrzelamy.Taka jest filozofia władzy.To lekceważenie zebranych zatroskanych rodziców na sali konferencyjnej podczas sesji powinno zostać zapamiętane i podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych i kolejnych samorządowych.Nie dziwię się Naumixowi,ale pozostali byli pedagodzy,nauczyciele zajrzyjcie czasami uważnie do lustra przy porannej toalecie.w imię przyssania się do swoich stołków w muzeum,Zokisie,pupie,zalewie i innych synekurkach krzywdzicie tych co nie mogą się obronić.
Drzewiej dokładnie za tzw.komuny pierwszej nauczyciele z przypadku porzucali swoja profesję i dawali się zachęcić poprzez płace,mieszkania i inne przywileje do pracy w służbie bezpieczeństwa ,oraz innych posadach sowicie wynagradzanych resortu spraw wewnętrznych.Szli tam dla korzyści materialnych,zawód pedagoga nie był dla nich powołaniem lecz etapem do kariery,SN lub WSP to tylko możliwość uzyskania dyplomu.
Jakoś nie słychać aby gminny buchmacher opracował program oszczędnościowy dla gminy.I jeszcze jedno- za trudną sytuację finansową w której gmina znajduję się aktualnie odpowiada GTW ,która w ciągu ostatnich dwóch kadencji rządzi Głubczycami.Nieudane inwestycje,brak nadzoru nad spółkami gminnymi daje efekty .Tylko dlaczego za to mają płacić dzieci???

Zatorski

Dobrze napisane panie Leszku.
Co się stało z pańskim blogiem?
Tam jest tylko TVG

Determinator

Urzędnicy nie potrafią pisać, a Naumix nie potrafi czytać.
Patrz sesja.
[link widoczny dla zalogowanych]

lechim

Pod tym nickiem to nie Leszek.
W nawiązaniu do braku nadzoru nad spółkami gminnymi,ostatni kwiatek w ogródku GTW na portalu Polski lokalnej czytamy:

"Mogli odcinać wodę z każdego powodu - zapłacą 17 tys. kary

Wtorek, 22 lutego (13:43)

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał spółkę Wodociągi i Kanalizacja z Głubczyc (woj. opolskie) za stosowanie we wzorach umów niedozwolonych postanowień. W efekcie klienci mogli mieć odciętą wodę, jeżeli spóźnili się jeden dzień z opłatą.

Przedstawiciele Urzędu poinformowali w komunikacie, że postępowanie UOKiK wykazało, że we wzorach umów stosowanych przez spółkę znajdowały się niezgodne z prawem postanowienia. Firma ma zapłacić ponad 17 tys. zł kary. Spółka, która zajmuje się poborem, uzdatnianiem i dostarczaniem wody oraz odbiorem ścieków na terenie miasta i gminy Głubczyce, odwołała się od decyzji Urzędu.

UOKiK zakwestionował m.in. postanowienie, zgodnie z którym przedsiębiorstwo mogło rozwiązać umowę z klientem bez wypowiedzenia w przypadku, gdy nie wywiązywał się on z obowiązku terminowego regulowania opłat za usługi.
czytaj dalej

Odcinano wodę z każdego powodu

"Oznaczało to możliwość odcięcia wody konsumentowi z każdego powodu, nawet jednodniowego opóźnienia w zapłacie należności. Tymczasem zgodnie z prawem odcięcie wody jest możliwe dopiero wtedy, gdy odbiorca nie zapłaci za dwa pełne okresy obrachunkowe i otrzyma upomnienie w sprawie uregulowania zaległej opłaty" - podkreślono w komunikacie biura prasowego UOKiK.

Zastrzeżenia Urzędu dotyczyły też postanowienia, które zobowiązywało klientów do zapłaty za usługi w ciągu 14 dni od daty wystawienia faktury. Zgodnie z prawem termin uiszczenia należności za dostarczaną wodę i odprowadzone ścieki nie może być krótszy niż 14 dni od daty wysłania lub dostarczenia faktury.

W praktyce faktura mogła być wysłana, lub dostarczona później, niż została wystawiona. W efekcie klienci mogli nie być w stanie zapłacić rachunki o czasie.

17 tys. kary na za nielegalne praktyki

UOKiK nakazał spółce zaprzestanie stosowania niedozwolonych praktyk oraz modyfikację treści wzorców umów zawierających niezgodne z prawem postanowienia. - Cieszy fakt, że jeszcze w trakcie postępowania spółka zaniechała stosowania większości z kwestionowanych przez Urząd praktyk - informuje UOKiK.

Prezes zarządu Głubczyckich Wodociągów, Adam Ratuś powiedział, że jego firma bardzo szybko zareagowała na zastrzeżenia UOKiK i liczyła, że Urząd odstąpi od wymierzenia kary.

Kontrowersyjne umowy już zaczęto zmieniać

- Nie analizując historii doszliśmy do wniosku, że najkorzystniej będzie, jeśli będziemy zgodnie współpracować i podjęliśmy intensywną akcje wymiany umów z zakwestionowanymi sformułowaniami - wyjaśnił.

Dodał, że odwołanie dotyczy możliwości zwolnienia z zapłaty kary, lub jej ewentualnego zmniejszenia. - UOKiK mógł odstąpić od wymierzenia kary. Gospodarując groszem publicznym mamy obowiązek wykorzystać każdą możliwość jego zaoszczędzenia. Jeśli sąd odrzuci odwołanie, to zapłacimy - zapowiedział Ratuś."

Po wielomilionowej karze za ścieki następna kara i tylko patrzeć jak Naumix i spółka po uporaniu się z likwidacją oświaty ,pfu co ja piszę-"racjonalizacją oświaty", zajmie się podwyżkami opłat lokalnych .Okazja ku temu sprzyja.Przecież ta rada ma mandat potwierdzony nawet przez sąd i prokuraturę,a niektórzy radni to wg słów Naumixa 'ł...ry',czyli fachowcy od wszystkiego.
Bardzo aktywny jest tylko jeden z radnych,podobnie jak w poprzedniej kadencji ma za zadanie zgłaszać wniosek o zamknięcie dyskusji.Jak za dietę w wysokości ponad 5 tys.zł polskich rocznie chłopisko się napracuje intelektualnie,ale przynajmniej jest zawsze czujny.Wówczas niezwłocznie następuje demokratyczne zamknięcie ust pardon przegłosowanie wniosku.Uroki demokracji po głubczycku.
Pseudokonkursy w imię wdzięczności za okresy poprzednie czyt.zatrudnienie w rozdmuchanych gminnych spółkach dają efekty.Efekt desantów na kluczowych stanowiskach.

Może ktoś poda o jaką kwotę z wielomilionowej kary za ścieki kara ta została zmniejszona.Czy była wyższa niż honorarium prawnika który prowadził procedurę odwoławczą?

Zatorski

Wolf