Kontynuacja Zlikwidowanego Forum Głubczycka

Canibis

Dzisiejsza sesja gminna w TV Marian.
Nie wierzyłem że można być tak zakłamanym! Nie wierzyłem w to ze można być tak obłudnym i bez zmrużenia oka żądać donosu na swoich pracowników za jedną gałąź gruszy , a bez mrugnięcia okiem pominąć fakt zniknięcia kilkukilometrowej alei dorodnych drzew na trasie droga Do Koźla a Dziećmarowem! Co się stało z tysiącami kubików drzewa? Czy grube konary jakie tam były zostały uznane za śmieci czy za materiał , za surowiec drzewny. Sąsiedzi mówią że mierzono tylko pnie do wysokości pierwszych gałęzi, a reszta ( setki a może nawet tysiące kubików ) poszła na "rozkurz". Rozumiem że lekarstwem na manko w zasobach drzewnych Soka jest odnalezienie złamanej gałęzi z przydrożnej gruszy!?

Onufry_

Sprawa drzew, to tylko czubek góry lodowej.
Druga część tej sesji udowodniła również wiele, wiele innych spraw wskazujących na możliwość zapewnienia roboty dla CBA, ale to na inny watek, chociaż wiem ze Ci panowie chętnie korzystają ze wszelkiego rodzajów informacji znalezionych na forach, wiec jeśli czytają te słowa niech z łaski swojej wejdą na stronę TIWI Marjan i sami się przekonają co w trawie piszczy.
Ale ad rem. Z ust Naumixa padło znamienne zdanie ( nie był na to przygotowany więc mu się "wymskło" ) Powiedział Naumix, że bardzo ważny dokument ze 112 podpisami mieszkańców naszej gminy zaginał! Mruga

Rozumiecie Państwo zwyczajnie dokument urzędowy zaginął tak jak by to był kawałek papieru toaletowego a nie pismo sygnowane 112 podpisami poważnych obywateli, Myślę, że nie jest to oznaką lekceważenia naszych mieszkańców takie szastanie po kiblach ich podpisami( bo skoro zaginął to może nawet w tym miejscu). Wydaje mi się jednak że bardak jaki tam panuje pod względem archiwizacji dokumentów jest li tylko wynikiem DYLETANCTWA SZEFA ADMINISTRACYJNEGO nie potrafi zorganizować odpowiednio pracy biura. Albo też bałaganiarstwa i niekompetencji samego Naumixa który nigdy nie miał bladego pojęcia o pracy w biurze o sposobach przechowywania ważnych dokumentów o archiwizacji.
Jestem przekonany ze zaginiecie tego pisma nie ma nic wspólnego z pomówieniami jakie krążą po mieście że pismo to zostało sfałszowane od A do Z ( sprawa potwierdzenia nieprawdy w tym urzędzie jest już znana wszystkim naszym mieszkańcom). Nie zgadzam się z argumentem że postąpiono z tym pismem podobne jak z pismem z przed kilku lat owym pismem z 605 podpisami rzekomo złożonymi przez mieszkańców w sprawie odbudowy Ratusza. Ja sam podpisywałem petycję do Józka Pichulca u Bażanta w sklepie o UPORZĄDKOWANIE TERENU WOKÓŁ RATUSZA. Nie podejrzewam żeby zrobili kalkę tamtego numeru, I dowód o który dopominał się Lenek zamurowany został pod fundamentami Ratusza a biedny Jurku nie pomyślał o tym żeby w planowanym muzeum umieścić chociaż kopie tego wiekopomnego dokumentu, gdzie bylibyśmy my , ci którzy podpisali to pismo uwiecznieni jako sprawcy odbudowy.

MarkII

Kolejny przykład zakłamania głubczyckiej władzy

Na forum NTO odkryto że Naumix który kpił sobie z Czuchraja również jest bezrobotny.

Żałosny, mały człowieczek!